Moc przyłączeniowa i moc umowna to pojęcia, które przyszłym użytkownikom instalacji fotowoltaicznej często się mylą. Tymczasem oznaczają co innego. Warto się im jednak dobrze przyjrzeć, aby móc w pełni korzystać z zalet fotowoltaiki. Czym moc przyłączeniowa różni się od mocy umownej.
Moc przyłączeniowa – co to? Jak ją określić?
Moc przyłączeniowa to moc czynna, planowana do pobierania lub wprowadzania do sieci. Jest ona określona w umowie z Zakładem Energetycznym. Inaczej mówiąc, jest to współczynnik, który określa maksymalne możliwe zużycie energii, jakie może mieć miejsce w trakcie użytkowania instalacji elektrycznej. Wykorzystuje się ją podczas projektowania przyłącza instalacji elektrycznej.
Żeby zaprojektowana instalacja elektryczna działała bez zarzutu, jej moc przyłączeniowa nie może być niższa niż moc odbiorników elektrycznych znajdujących się w obiekcie. Oczywiście rzadko zdarza się, aby wszystkie sprzęty działały jednocześnie. Niemniej podczas obliczania mocy przyłączeniowej warto zostawić sobie pewien zapas. Dlaczego?
Już dzisiaj wiele urządzeń do prawidłowego działania wymaga stałego lub cyklicznego dostępu do prądu. A prognozuje się, że wraz z rozwojem gospodarczym liczba domowych sprzętów na prąd jeszcze się zwiększy. Zapas mocy pokryje przyszłe potrzeby energetyczne. Obecnie szacuje się, że statystyczne gospodarstwo domowe potrzebuje mocy przyłączeniowej na poziomie 10-16 kW.
Czy montaż fotowoltaiki wymusza zwiększenie mocy przyłączeniowej?
Sprawdzenie mocy przyłączeniowej jest jedną z pierwszych czynności, jakie należy wykonać w przypadku planowanego montażu fotowoltaiki. Moc instalacji PV nie może bowiem przekraczać mocy przyłączeniowej. Jeśli jednak tak się stanie, należy zwrócić się do Zakładu Energetycznego o zwiększenie parametru.
Jeśli natomiast instalacja fotowoltaiczna ma zostać zamontowana w nowo powstałym budynku, dla którego nie określono jeszcze mocy przyłączeniowej, trzeba ją po prostu uwzględnić w szacunkach dla Zakładu Energetycznego, podobnie jak inne urządzenia zasilane elektrycznie. Nie można również zapomnieć o zachowaniu wspomnianego już zapasu, na wypadek gdyby w niedalekiej przyszłości liczba sprzętów wzrosła.
Moc umowna – co to? Jaka powinna być jej wartość w stosunku do mocy instalacji fotowoltaicznej?
To kolejny parametr, który należy określić przed podpisaniem umowy z Zakładem Energetycznym. Pod pojęciem mocy umownej kryje się nic innego jak moc zamówiona energii elektrycznej. Jest ona zapisana w umowie sprzedaży prądu lub umowie o świadczenie usług przesyłowych i określa ilość energii, którą instalacja elektryczna może pobrać z sieci.
Moc umowną również trzeba precyzyjnie określić. Jeśli jej wartość będzie za duża w stosunku do zużywanej energii, użytkownik będzie musiał zapłacić za prąd, z którego nie korzysta. Gdy zaś instalacja elektryczna będzie pobierać więcej energii, niż zostało to zadeklarowane, trzeba się liczyć z koniecznością późniejszych dopłat.
Co ważne, przekroczenie mocy umownej powyżej określonego limitu może nawet skutkować nałożeniem kary przez Zakład Energetyczny. Jej kwota może wynieść nawet 10-krotność ceny nadwyżki. Dlatego warto mieć się na baczności.
Jak jednak moc umowna ma się do mocy instalacji fotowoltaicznej? Żeby system PV działał bez zarzutu, jego moc musi być mniejsza niż moc umowna. Jeśli jednak nie jest to możliwe, i w tym przypadku należy złożyć wniosek do Zakładu Energetycznego o zwiększenie mocy umownej.
Moc przyłączeniowa i moc umowna to pojęcia, które warto znać i rozróżniać. Jeśli moc planowanej instalacji fotowoltaicznej przekracza wartości ustalone z Zakładem Energetycznym, trzeba zwrócić się do dostawcy o zwiększenie wartości mocy przyłączeniowej i umownej. W przeciwnym razie system PV nie będzie działał tak jak trzeba. Zmniejszy to opłacalność fotowoltaiki i wydłuży czas oczekiwania na zwrot z inwestycji. Żeby tego uniknąć, warto porozumieć się z Zakładem Energetycznym jeszcze przed uruchomieniem instalacji fotowoltaicznej.
źródło: inverter.com.pl
